Ostatnio coraz częściej pojawia się w prasie coraz więcej artykułów o tym, że dziś złoto jest najlepszą lokatą na trudne czasy. I to się zgadza - złoto jest dobra lokatą na niestabilne czasy i aktywem, który chroni przed inflacją, załamaniami na rynkach walutowych i niepewnością. Szczególnie jeżeli chodzi o fizyczny kruszec. Dało się to zaobserwować szczególnie w ostatnich tygodniach gdy osłabiająca się złotówka i jednocześnie rosnące ceny złota wywindowały uncję z poziomu około 2800zł na końcu stycznia do 3700zł dziś.
Niemniej jednak krótkoterminowo taki wzrost nosi znamiona przegrzania. Kontrariańsko patrząc na pojawiające się w prasie artykuły o tym, że banki centralne po cichu skupują złoto oraz, że "tylko złoto wydaje się dobre na te trudne czasy" należałoby przyjąć, że w krótkoterminowym horyzoncie zakup złota dziś nie jest zbyt wskazany i lepiej poczekać. Moja opinia jest taka, że banki centralne i fundusze złota owszem kupowały złoto przez cały ubiegły rok i wcześniej, natomiast teraz musi przyjść chyba chwila oddechu i stąd takie doniesienia prasowe. Po nieuchronnej korekcie kruszec powinien raczej wrócic do długoterminowego trendu wzrostowego wywołanego nadpodażą pieniądza na rynku światowym.
W naszym polskim kontekście istotne wydaje się zwracanie uwagi na kurs złotówki i ewentualne (wyczekiwane przez wszystkich) umocnienie się złotego, co może stworzyć dogodną okazję do zakupów.
Sentyment do złota ogłaszany na niniejszym blogu pozostaje neutralny. Argumentacja jak wyżej.
Treści przedstawione we wpisach na blogu są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego wpisu.
Niemniej jednak krótkoterminowo taki wzrost nosi znamiona przegrzania. Kontrariańsko patrząc na pojawiające się w prasie artykuły o tym, że banki centralne po cichu skupują złoto oraz, że "tylko złoto wydaje się dobre na te trudne czasy" należałoby przyjąć, że w krótkoterminowym horyzoncie zakup złota dziś nie jest zbyt wskazany i lepiej poczekać. Moja opinia jest taka, że banki centralne i fundusze złota owszem kupowały złoto przez cały ubiegły rok i wcześniej, natomiast teraz musi przyjść chyba chwila oddechu i stąd takie doniesienia prasowe. Po nieuchronnej korekcie kruszec powinien raczej wrócic do długoterminowego trendu wzrostowego wywołanego nadpodażą pieniądza na rynku światowym.
W naszym polskim kontekście istotne wydaje się zwracanie uwagi na kurs złotówki i ewentualne (wyczekiwane przez wszystkich) umocnienie się złotego, co może stworzyć dogodną okazję do zakupów.
Sentyment do złota ogłaszany na niniejszym blogu pozostaje neutralny. Argumentacja jak wyżej.
Treści przedstawione we wpisach na blogu są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego wpisu.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.