Nałożone przez ukraiński bank centralny ograniczenia na wycofywanie depozytów bankowych i wymianę hrywny na obce waluty powodują problemy inwestorów, którzy lokowali tam swoje aktywa. Fundusz inwestycyjny Prosperity Capital Management informuje, że są trudności z wymianą hrywny na waluty. W piątek Narodowy Bank Ukrainy wprowadził zarząd komisaryczny do Zahidikonombanku, siódmego z kolei pożyczkodawcy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Klienci niektórych banków skarżyli się zaś na kłopoty z podejmowaniem z nich pieniędzy.
Duża ekspozycję na rynek ukraiński posiadają banki austriackie. Nie dziwi więc niepokój Austriackiego wicekanclerza. Nie dziwią też apele przedstawicieli Raiffeisena o ratowanie tonącej ukraińskiej gospodarki. Przedstawiciele Raiffeisena zmontowali nawet grupę lobbingową w celu przekonania UE do wsparcia krajów Europy środkowej i wschodniej (z oczywistych wzgledów, gdyż własnie w tych krajach Raiffeisen ma swoje inwestycje). Ekspozycja pożyczkowa banków austrackich włączając w to Bank-Austria (w posiadaniu UniCredit, który nota bene sam ma coraz większe kłopoty), w regionie CEE wynosi około 180 miliardów euro. To dwie trzecie PKB Austrii.
Polskie banki też nie są zupełnie odcięte od tego problemu. Zarówno Getin Holding, PEKAO jak i PKO mają swoje inwestycje na Ukrainie, a obecna sytuacja wystawia je na poważne ryzyko. Banki te wprawdzie zapewniają, ze straty nie są duże. Niemniej jednak nadal hrywna dewaluuje sie względem innych walut, a ryzyko niewypłacalności państwa nadal istnieje. Sytuacja na Ukrainie stanowi poważny balast dla wszystkich banków, zarówno polskich jak i austriackich i innych w regionie. Agencja Standard &Poor's uniżyła w lutym ukraiński rating kredytowy do poziomu CCC+ (najniższego w regionie). Produkcja przemysłowa na Ukrainie spada o dwucyfrowy procent już piaty miesiąc z rzędu. Poprawie sytuacji nie sprzyjają przy tym rozgrywki polityczne pomiędzy ukraińskim rządem i prezydentem.
Miejmy nadzieję, że Ukraina ze swoimi problemami będzie na poziomie postrzegania naszego regionu oddzielona od Polski. Gdzieś w tle czai się jednak kolejny lokalny kryzys, który może rozlać się szeroko. Załamanie systemu finansowego w tym kraju spowoduje regionalny efekt domina poprzez podkopanie pozycji banków austriackich. I o ile polskie banki (mam tu na myśli także Raiffeisen Polska) są w miarę bezpieczne to, istniejące ryzyko powinni wziąć pod uwagę posiadacze wystawionych przez austriacki Raiffeisen certyfikatów surowcowych.
Duża ekspozycję na rynek ukraiński posiadają banki austriackie. Nie dziwi więc niepokój Austriackiego wicekanclerza. Nie dziwią też apele przedstawicieli Raiffeisena o ratowanie tonącej ukraińskiej gospodarki. Przedstawiciele Raiffeisena zmontowali nawet grupę lobbingową w celu przekonania UE do wsparcia krajów Europy środkowej i wschodniej (z oczywistych wzgledów, gdyż własnie w tych krajach Raiffeisen ma swoje inwestycje). Ekspozycja pożyczkowa banków austrackich włączając w to Bank-Austria (w posiadaniu UniCredit, który nota bene sam ma coraz większe kłopoty), w regionie CEE wynosi około 180 miliardów euro. To dwie trzecie PKB Austrii.
Polskie banki też nie są zupełnie odcięte od tego problemu. Zarówno Getin Holding, PEKAO jak i PKO mają swoje inwestycje na Ukrainie, a obecna sytuacja wystawia je na poważne ryzyko. Banki te wprawdzie zapewniają, ze straty nie są duże. Niemniej jednak nadal hrywna dewaluuje sie względem innych walut, a ryzyko niewypłacalności państwa nadal istnieje. Sytuacja na Ukrainie stanowi poważny balast dla wszystkich banków, zarówno polskich jak i austriackich i innych w regionie. Agencja Standard &Poor's uniżyła w lutym ukraiński rating kredytowy do poziomu CCC+ (najniższego w regionie). Produkcja przemysłowa na Ukrainie spada o dwucyfrowy procent już piaty miesiąc z rzędu. Poprawie sytuacji nie sprzyjają przy tym rozgrywki polityczne pomiędzy ukraińskim rządem i prezydentem.
Miejmy nadzieję, że Ukraina ze swoimi problemami będzie na poziomie postrzegania naszego regionu oddzielona od Polski. Gdzieś w tle czai się jednak kolejny lokalny kryzys, który może rozlać się szeroko. Załamanie systemu finansowego w tym kraju spowoduje regionalny efekt domina poprzez podkopanie pozycji banków austriackich. I o ile polskie banki (mam tu na myśli także Raiffeisen Polska) są w miarę bezpieczne to, istniejące ryzyko powinni wziąć pod uwagę posiadacze wystawionych przez austriacki Raiffeisen certyfikatów surowcowych.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.