Pisałem niedawno o de facto dewaluacji dolara. Otóż jak wszyscy (albo przynajmniej niektórzy) wiedzą, dolar jest obecnie główną walutą rezerwową świata. To znaczy, że banki centralne swoje rezerwy walutowe lokują właśnie w dolarze. Ma to swoje implikacje dla polityki gospodarczej USA (eksport inflacji i finansowanie deficytu), o czym jednak nie będę się rozpisywał. Faktem jest coraz większa ostrożność względem dolara i powolna utrata zaufania do niego jako waluty rezerwowej.
Dużą rolę do odegrania i wiele do powiedzenia mają tutaj Chiny. Ich rola jest istotna o tyle, że są największym posiadaczem dolarowych rezerw walutowych (na co pozwalali im przez lata sami Amerykanie). Należy wiec czytać miedzy wierszami wypowiedzi przepełnionych troską o dobro Ameryki Chińczyków. Przepełnionych troską, bo dewaluacja dolara następująca w niekontrolowany sposób działa na ich szkodę zmniejszając wartość chińskich rezerw ulokowanych w tej walucie.
Co więc mówią Chiny? Z jednej strony jak zakomunikowała wiceprezes chińskiego banku centralnego Hu Xiaolian, inwestowanie w rządowe papiery wartościowe w USA "stanowi ważny element ogólnej strategii inwestycyjnej Chin i praktyka ta będzie kontynuowana". Chiny zainwestowały w amerykańskie obligacje rządowe i inne papiery wartościowe w USA około połowy z 2 bln dolarów swoich rezerw dewizowych. Zdaniem bankierów jednak możliwe, że aż dwie trzecie z 2 bilionów dolarów chińskich rezerw ulokowane jest w dolarach, głównie w amerykańskich papierach wartościowych. Nie dziwi więc troska, o której pisałem.
Z drugiej strony chyba Chińczycy mają plan. W opublikowanym we wtorek eseju, prezes chińskiego banku centralnego Zhou Xiaochuan wskazuje, iż światowy kryzys gospodarczy wykazał słabość międzynarodowego systemu finansowego i głównym celem winno być "powołanie światowej rezerwy finansowej, nie związanej z walutą jakiegokolwiek indywidualnego kraju". Chiny, jako największy posiadacz rezerw walutowych w dolarach, są zaniepokojone ryzykiem inflacyjnym, które może być wywołane, kiedy Fed zacznie dodrukowywać pieniądze, aby sfinansować wdrażane plany pomocowe. Aby zmienić obecną sytuację Zhou proponuje rozszerzenie roli specjalnych praw ciągnienia (SDR), chińska propozycja zakłada rozszerzenie koszyka bazowego dla SDRów o wszystkie główne waluty świata i ustalenie porozumienia wymiany między SDRami a poszczególnymi walutami, aby mogły one być używane w handlu i transakcjach międzynarodowych.
Specjalne prawa ciągnienia (Special Drawing Rights, SDR) to międzynarodowa jednostka rozrachunkowa, mająca charakter pieniądza bezgotówkowego. SDR została utworzona w celu stabilizacji międzynarodowego systemu walutowego przez MFW w 1967 roku. Początkowo wartość jednostki SDR była wyznaczana jako wartość 0,888671 g czystego złota (zwana była czasem „papierowym złotem”), od 1974 roku jest wyznaczana na podstawie koszyka walut, składającego się obecnie z euro, jena, funta szterlinga i dolara, w proporcjach zależnych od wagi danej waluty w międzynarodowych transakcjach finansowych. Jednostki SDR zostały wyemitowane dwukrotnie. Po raz pierwszy, w latach 1970-72. W trzech transzach, łącznie 9,4 mld. Drugi raz w latach 1979-81 w sumie 12 mld, również w trzech transzach. Jednostki SDR przyznawane są krajom-członkom MFW proporcjonalnie do ich udziałów wniesionych do MFW. W 1997 roku podjęto uchwałę o potrzebie kolejnej emisji SDR, jednak do chwili obecnej nie została ratyfikowana. Do ratyfikacji potrzebnych jest 85% głosów na Radzie Gubernatorów Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ratyfikację blokują Stany Zjednoczone (z oczywistych względów aby nie osłabiać pozycji dolara jako waluty rezerwowej).
Można się zatem spodziewać wokół tego tematu dosyć istotnej dyskusji na zbliżającym się szczycie G20. Nie tylko z resztą Chińczycy dostrzegają problem. Prezydent Niemiec Horst Koehler opowiedział się za opracowaniem pod auspicjami ONZ zasadniczej reformy międzynarodowego systemu finansowego i gospodarczego. "Pozostaję przy mojej propozycji Bretton Woods II" - powiedział Koehler podczas dorocznego wystąpienia w Berlinie. Wygląda wiec na to, że Chińczycy znajdą na posiedzeniu G20 partnera do rozmowy na temat nowej koncepcji finansowej dla międzynarodowych rynków walutowych.
Uaktualnienie z 27.03.2009 - Rosyjski wiceminister finansów poinformował, że Rosja chce zwołać międzynarodową konferencję poświęconą stworzeniu nowej globalnej waluty. Jest to niejako odpowiedź na postulaty Chińskie zgłoszone na początku tygodnia.
Informacja z 31.03.2009 - Arkadij Dwokowicz doradca ekonomiczny rosyjskiego prezydenta powiedział, że Rosja i Chiny będą koordynować ze sobą wysiłki mające na celu wprowadzenie nowej waluty, która zastąpi dolara jako dominujący środek wymiany międzynarodowej.
Dużą rolę do odegrania i wiele do powiedzenia mają tutaj Chiny. Ich rola jest istotna o tyle, że są największym posiadaczem dolarowych rezerw walutowych (na co pozwalali im przez lata sami Amerykanie). Należy wiec czytać miedzy wierszami wypowiedzi przepełnionych troską o dobro Ameryki Chińczyków. Przepełnionych troską, bo dewaluacja dolara następująca w niekontrolowany sposób działa na ich szkodę zmniejszając wartość chińskich rezerw ulokowanych w tej walucie.
Co więc mówią Chiny? Z jednej strony jak zakomunikowała wiceprezes chińskiego banku centralnego Hu Xiaolian, inwestowanie w rządowe papiery wartościowe w USA "stanowi ważny element ogólnej strategii inwestycyjnej Chin i praktyka ta będzie kontynuowana". Chiny zainwestowały w amerykańskie obligacje rządowe i inne papiery wartościowe w USA około połowy z 2 bln dolarów swoich rezerw dewizowych. Zdaniem bankierów jednak możliwe, że aż dwie trzecie z 2 bilionów dolarów chińskich rezerw ulokowane jest w dolarach, głównie w amerykańskich papierach wartościowych. Nie dziwi więc troska, o której pisałem.
Z drugiej strony chyba Chińczycy mają plan. W opublikowanym we wtorek eseju, prezes chińskiego banku centralnego Zhou Xiaochuan wskazuje, iż światowy kryzys gospodarczy wykazał słabość międzynarodowego systemu finansowego i głównym celem winno być "powołanie światowej rezerwy finansowej, nie związanej z walutą jakiegokolwiek indywidualnego kraju". Chiny, jako największy posiadacz rezerw walutowych w dolarach, są zaniepokojone ryzykiem inflacyjnym, które może być wywołane, kiedy Fed zacznie dodrukowywać pieniądze, aby sfinansować wdrażane plany pomocowe. Aby zmienić obecną sytuację Zhou proponuje rozszerzenie roli specjalnych praw ciągnienia (SDR), chińska propozycja zakłada rozszerzenie koszyka bazowego dla SDRów o wszystkie główne waluty świata i ustalenie porozumienia wymiany między SDRami a poszczególnymi walutami, aby mogły one być używane w handlu i transakcjach międzynarodowych.
Specjalne prawa ciągnienia (Special Drawing Rights, SDR) to międzynarodowa jednostka rozrachunkowa, mająca charakter pieniądza bezgotówkowego. SDR została utworzona w celu stabilizacji międzynarodowego systemu walutowego przez MFW w 1967 roku. Początkowo wartość jednostki SDR była wyznaczana jako wartość 0,888671 g czystego złota (zwana była czasem „papierowym złotem”), od 1974 roku jest wyznaczana na podstawie koszyka walut, składającego się obecnie z euro, jena, funta szterlinga i dolara, w proporcjach zależnych od wagi danej waluty w międzynarodowych transakcjach finansowych. Jednostki SDR zostały wyemitowane dwukrotnie. Po raz pierwszy, w latach 1970-72. W trzech transzach, łącznie 9,4 mld. Drugi raz w latach 1979-81 w sumie 12 mld, również w trzech transzach. Jednostki SDR przyznawane są krajom-członkom MFW proporcjonalnie do ich udziałów wniesionych do MFW. W 1997 roku podjęto uchwałę o potrzebie kolejnej emisji SDR, jednak do chwili obecnej nie została ratyfikowana. Do ratyfikacji potrzebnych jest 85% głosów na Radzie Gubernatorów Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ratyfikację blokują Stany Zjednoczone (z oczywistych względów aby nie osłabiać pozycji dolara jako waluty rezerwowej).
Można się zatem spodziewać wokół tego tematu dosyć istotnej dyskusji na zbliżającym się szczycie G20. Nie tylko z resztą Chińczycy dostrzegają problem. Prezydent Niemiec Horst Koehler opowiedział się za opracowaniem pod auspicjami ONZ zasadniczej reformy międzynarodowego systemu finansowego i gospodarczego. "Pozostaję przy mojej propozycji Bretton Woods II" - powiedział Koehler podczas dorocznego wystąpienia w Berlinie. Wygląda wiec na to, że Chińczycy znajdą na posiedzeniu G20 partnera do rozmowy na temat nowej koncepcji finansowej dla międzynarodowych rynków walutowych.
Uaktualnienie z 27.03.2009 - Rosyjski wiceminister finansów poinformował, że Rosja chce zwołać międzynarodową konferencję poświęconą stworzeniu nowej globalnej waluty. Jest to niejako odpowiedź na postulaty Chińskie zgłoszone na początku tygodnia.
Informacja z 31.03.2009 - Arkadij Dwokowicz doradca ekonomiczny rosyjskiego prezydenta powiedział, że Rosja i Chiny będą koordynować ze sobą wysiłki mające na celu wprowadzenie nowej waluty, która zastąpi dolara jako dominujący środek wymiany międzynarodowej.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.