Inwestujący na rynkach finansowych poszukują często możliwości selektywnego doboru rodzaju aktywów, w które lokują swoje pieniądze. Inwestycje alternatywne pozwalają na ulokowanie pieniędzy na rynkach, które przynajmniej zazwyczaj nie są skorelowane z "mainstreamowym" rynkiem finansowym. Problem polega na tym (o czym wielokrotnie tu pisałem), że chcąc inwestować w rynek sztuki, filatelistyczny czy numizmatyczny trzeba mieć pokaźny zasób wiedzy o przedmiocie swojej inwestycji.
Cóż w takim przypadku może zrobić inwestor, który takiej wiedzy nie ma, a mimo to chciałby w pewien sposób zdywersyfikować ryzyko lokując pieniądze w nieco inny sposób? Szukając odpowiedzi na to pytanie zacząłem się zastanawiać czy na rynku polskim dostępne są fundusze inwestycyjne, które pozwoliłyby na zrealizowanie takiego założenia. Mówiąc krótko, zacząłem szukać funduszy inwestycyjnych, które inwestowałyby w aktywa na rynkach alternatywnych.
Przy funduszach inwestycyjnych, niezależnie od tego w jaki rodzaj aktywów inwestują należy pamiętać, że są one jedynie wehikułem służącym do dokonywania takich operacji finansowych. Są tak sprawne jak ich zarządzający i także są podatne na różnorakie ryzyka.
Po pewnym czasie poszukiwań okazało się, że na naszym rynku nie ma zbyt wielu funduszy spełniajacych moje kryteria. De facto znalazłem tylko jeden (może nie wystarczająco długo szkuałem -ponowie poszukiwania za jakiś czas), któremu postanowiłem blizej sie przyjżeć.
Fundusz, który znalazłem to Millennium Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty Funduszy Zagranicznych - Subfundusz Inwestycji Alternatywnych. Fundusz powstał w dniu 05.11.2008 w wyniku zmiany strategii inwestycyjnej funduszu Subfundusz Konserwatywny EUR.
Jak w przypadku wieli funduszy istniejących w Polsce 0d 70% do 100% aktywów jest lokowane w tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych. Automatycznie implikuje to, że inwestując w ten fundusz narażamy się na ryzyko kursowe, co jest jego bardzo poważną wadą ponieważ fundusz nie stosuje zabezpieczeń kursowych. Z tej perspektywy należy też patrzeć na fenomenalnie wyglądający wykres wartości jednostek uczestnictwa w PLN. Fundusz natomiast podaje także notowania swoich jednostek w EUR i USD i w takich walutach można też dokonywać wpłat. Pozwala to na samodzielne zarządzenie ryzykiem kursowym.
Pewną barierą wejścia do tego funduszu może być wysokość minimalnych wpłat. Minimalna pierwsza wpłata: 1000 EUR/USD lub 5000 PLN następna wpłata: 1000 EUR/USD lub 5000 PLN.
Przyglądając się prospektowi emisyjnemu muszę powiedzieć, że srogo się zawiodłem. W portfelu Subfunduszu znajdują się m.in. tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych inwestujących na rynkach nieruchomości, surowców, spółek branży energii odnawialnej oraz na rynku pochodnych instrumentów finansowych opartych na zmienności instrumentów bazowych. Żadne z tych klas aktywów nie spełniają mojego kryterium inwestycji alternatywnych. Sama nazwa funduszu jest zatem sporo na wyrost. Próżno w polityce inwestycyjnej funduszu szukać inwestycji w rynek sztuki, promocję sportowców, numizmaty, etc.
Konkluzja jest niestety taka, że nie ma na naszym rynku dostępnego dla przeciętnych inwestorów funduszu lokującego środki w inwestycje alternatywne. Pozostaje nam czekać kiedy takie fundusze się pojawią.
Cóż w takim przypadku może zrobić inwestor, który takiej wiedzy nie ma, a mimo to chciałby w pewien sposób zdywersyfikować ryzyko lokując pieniądze w nieco inny sposób? Szukając odpowiedzi na to pytanie zacząłem się zastanawiać czy na rynku polskim dostępne są fundusze inwestycyjne, które pozwoliłyby na zrealizowanie takiego założenia. Mówiąc krótko, zacząłem szukać funduszy inwestycyjnych, które inwestowałyby w aktywa na rynkach alternatywnych.
Przy funduszach inwestycyjnych, niezależnie od tego w jaki rodzaj aktywów inwestują należy pamiętać, że są one jedynie wehikułem służącym do dokonywania takich operacji finansowych. Są tak sprawne jak ich zarządzający i także są podatne na różnorakie ryzyka.
Po pewnym czasie poszukiwań okazało się, że na naszym rynku nie ma zbyt wielu funduszy spełniajacych moje kryteria. De facto znalazłem tylko jeden (może nie wystarczająco długo szkuałem -ponowie poszukiwania za jakiś czas), któremu postanowiłem blizej sie przyjżeć.
Fundusz, który znalazłem to Millennium Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty Funduszy Zagranicznych - Subfundusz Inwestycji Alternatywnych. Fundusz powstał w dniu 05.11.2008 w wyniku zmiany strategii inwestycyjnej funduszu Subfundusz Konserwatywny EUR.
Jak w przypadku wieli funduszy istniejących w Polsce 0d 70% do 100% aktywów jest lokowane w tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych. Automatycznie implikuje to, że inwestując w ten fundusz narażamy się na ryzyko kursowe, co jest jego bardzo poważną wadą ponieważ fundusz nie stosuje zabezpieczeń kursowych. Z tej perspektywy należy też patrzeć na fenomenalnie wyglądający wykres wartości jednostek uczestnictwa w PLN. Fundusz natomiast podaje także notowania swoich jednostek w EUR i USD i w takich walutach można też dokonywać wpłat. Pozwala to na samodzielne zarządzenie ryzykiem kursowym.
Pewną barierą wejścia do tego funduszu może być wysokość minimalnych wpłat. Minimalna pierwsza wpłata: 1000 EUR/USD lub 5000 PLN następna wpłata: 1000 EUR/USD lub 5000 PLN.
Przyglądając się prospektowi emisyjnemu muszę powiedzieć, że srogo się zawiodłem. W portfelu Subfunduszu znajdują się m.in. tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych inwestujących na rynkach nieruchomości, surowców, spółek branży energii odnawialnej oraz na rynku pochodnych instrumentów finansowych opartych na zmienności instrumentów bazowych. Żadne z tych klas aktywów nie spełniają mojego kryterium inwestycji alternatywnych. Sama nazwa funduszu jest zatem sporo na wyrost. Próżno w polityce inwestycyjnej funduszu szukać inwestycji w rynek sztuki, promocję sportowców, numizmaty, etc.
Konkluzja jest niestety taka, że nie ma na naszym rynku dostępnego dla przeciętnych inwestorów funduszu lokującego środki w inwestycje alternatywne. Pozostaje nam czekać kiedy takie fundusze się pojawią.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.