czwartek, 4 czerwca 2009

Wzrost PKB - ktoś się myli?

Czytałem sobie wczoraj wieści z gospodarki i natknąłem się na komentarz na temat podanego przez GUS wzrostu PKB w pierwszym kwartale. Przypomnijmy, że wg wyliczeń GUS wyniósł on 0,8%. Przytoczony komentarz sugeruje, że GUS się myli i rzeczywisty wynik jest zaniżony. Pomyślałem, sobie, że cóż, może i wynik będzie skorygowany w dół, ale czy do końca można ufać niezupełnie bezstronnej przecież wypowiedzi ekonomisty Bank of America/ Meryll Lynch.

Brzmi to trochę jak zastrzeganie się na zasadzie "nie wierzymy GUSowi, ale musimy skorygować prognozę, ale jak będzie źle to nie miejcie do nas pretensji". No cóż.

Puentą wczorajszego dnia był drugi artykuł o polskim PKB. Wg wyliczeń Eurostat polski PKB wzrósł o 1,9%. Co ciekawe w tym artykule winą za to obarcza się fakt, że GUS podaje dane nieoczyszczone z wahań sezonowych. Z kolei poprzedni wywiad sugeruje, że dane GUS były oczyszczone, ale nie tak jak należy. Ktoś się zaplątał, trudno mi powiedzieć kto. Konkluzja jest taka, że porównywanie danych podawanych przez różne instytucje (nawet jeżeli odnoszą się do tych samych wskaźników) jest bezsensowne nie tylko ze względu na różne ujęcie modelowe i lepsze czy gorsze źródła danych, ale też ze względu na metodę wyrównywania sezonowości i metodykę wyliczania wskaźnika.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->