Są takie czasy w sezonie ogórkowym, kiedy każdy news się liczy. Szczególnie cenne są newsy złote, w sytuacji kiedy złoto od jakiegoś czasu zalicza korektę. Tym razem media zaserwowały nam newsa pod tytułem: "Europejskie banki uruchamiają rezerwy złota". Z tym newsem jest trochę jak z Radio Erewań. Dla chcących pogrzebać podaję źródło od którego poszło rozumowanie dziennikarzy Financial Times, których bezkrytycznie cytują wszyscy. Otóż, banki nie uruchamiają rezerwy złota, ale uruchamiały swapy na złoto, żeby pozyskać płynność. I nie sprzedają sensu stricto, ale zawierają transakcję sprzedaży i zobowiązują się do późniejszego odkupu (swap), co jest de facto pożyczką pod zastaw. Jak sami autorzy artykułu przyznają nie jest to nic nadzwyczajnego, taki instrument jest dostępny a został użyty w czasach kryzysu właśnie dlatego, że złoto jest prawdziwą i niepodważalną wartością zabezpieczająca pożyczkę.
PS. Uwagę uważnych czytelników, niech zwróci uwagę fakt, że w pierwszej części artykułu mowa o danych dotyczących swapów na złoto zawartych przez BIS do końca marca 2010, a w drugiej części o rosnących stopach w strefie Euro w ciągu ostatnich 27 dni. Brak mi trochę wyjaśnienia bezpośredniości związku tych dwóch kwestii.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.