Chyba przegrałem ostatni zakład jaki zawarłem sam ze sobą i wygrałem orzechy zamiast dolarów (wychodzi na to samo). Niemniej jednak scenariusz zatrzymania się osłabienia złotówki nie sprawdził się, interwencji nie było a frank notuje kolejne rekordy.
Rzut oka na wykres pozwala stwierdzić, że jesteśmy na poziomie mniej więcejz czerwca tego roku i do poziomów z paniki 2009 nie brakuje nam wiele. Na razie poziom na którym jesteśmy dzić czyli okolice 3,20 może stanowić jakiś zauważalny opór. Natomiast trudno orzekać czy się utrzyma. Następny przystanek byłby wtedy na 3,33.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.