Jakoś czasem długo nie dzieje się nic wartego komentowania czego nie widać na pierwszy rzut oka, a innym razem jest tematów trochę więcej.
Parkiet donosi dziś, że MF "interweniowało" w ograniczonym stopniu na rynku walutowym wymieniając euro i stabilizując nieco kurs walutowy. W ostatnich tygodniach trochę obrywaliśmy ze strony słabnących kryzysem gospodarek europejskich, pomimo że fundamentalnie podstawy są niezłe. Nie wydaje mi się, że mielibyśmy teraz stanąć przed okolicznością zmasowanych interwencji walutowych polskiego rządu.
Jednak rzut oka na wykresy pokazuje, że w przypadku euro i franka jesteśmy tuż pod kluczowymi oporami.
Gdyby teraz udało się sprytnymi ruchami interwencyjnymi przekonać rynek, że spekulacja na ich przełamanie jest ryzykowna, to szanse na techniczne odwrócenie trendu i powrót przekonania, że fundamentalne umacnianie złotówki jednak ma szanse się realizować są spore. Jednym słowem stawiam dolary przeciwko orzechom (wkrótce będą warte tyle samo), że odbijemy się i za niedługo złotówka zacznie się umacniać. Niewykluczone, że pewne "interwencje" w tym pomogą.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.