czwartek, 10 listopada 2011

Dług publiczny, deficyt... o czym ten bełkot?

Politycy, ekonomiści i media powtarzają o redukcji deficytu, relacji długu publicznego do PKB, etc. O co chodzi?

Prosta sprawa, której nikt specjalnie nie tłumaczy - dług publiczny to zadłużenie państwa (ogólnie rzecz ujmując). Deficyt to to o ile rocznie zwiększa się dług. 

Teraz, jeżeli państwo jest zadłużone na 100% PKB to znaczy że aby spłacić cały dług musiałoby przeznaczyć na jego spłatę cały roczny dochód brutto (likwidując szkoły, szpitale, administrację, armię - wszystko).

Jeżeli deficyt wynosi 4% PKB to znaczy, że dług rośnie co roku o wartość równą 4% PKB. Większość gospodarek zachodnich permanentnie jest na deficycie. Oznacza to że z roku na rok pożycza się coraz więcej i dług non stop rośnie. 

Wyobraźcie sobie teraz jeśli wy non stop zadłużalibyście się żeby spłacać stare długi to do czego to by doprowadziło?

A teraz przeczytajcie z tego artykułu następujące fakty (podkreślenia moje):
"Dług publiczny całej strefy euro wzrośnie w przyszłym roku do 90,4 proc. PKB z 88 proc. w tym roku (dla porównania dług Polski ma sięgnąć 57,1 proc. PKB - KE nieco inaczej liczy dług, więc ten poziom nie odnosi się do zapisanego w polskim prawie progu ostrożnościowego sięgającego 55 proc. PKB). Dług publiczny Grecji sięgnie w 2012 roku ... 198,3 proc. PKB! Grecji uda się zmniejszyć deficyt sektora finansów publicznych z 8,9 proc. PKB do 7 proc. PKB w tym roku i 6,8 proc. w 2013 roku."

Zrozumcie do czego to zmierza - redukcja deficytu spowoduje tylko ZMNIEJSZENIE TEMPA NARASTANIA DŁUGU! Nie zlikwiduje to długu jako takiego! Likwidacja długu jest możliwa tylko i wyłącznie przy NADWYŻCE BUDZETOWEJ!

Teraz pytanie - czy ktoś słyszał w ogóle aby któryś z polityków planował nadwyżkę budżetową?

To jeszcze raz zastanówmy się wszyscy do czego to zmierza... do katastrofy? Tak dobre słowo...

Zadbajcie o swoje dzieci - to one będą miały na plecach ten dług.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->