Gdzie nie popatrzę atakują mnie "kafle"1. Na blogach internetowych "kafle", w Windowsie "kafle", nawet na stronach banków "kafle" i o zgrozo w serwisach transakcyjnych też "kafle". Wykafelkował się ostatnio Getin Bank i to we wszystkich swoich internetowych "oddziałach" - wszędzie interfejs transakcyjny oparty o tę nową modę.
Dzisiaj ruszył nowy mBank i strona też oczywiście cała w "kafle". Serwis transakcyjny mniej kafelkowaty, ale też zabajerowany.
Z premedytacją nie skupiam się tu na ofercie produktowej, ale na ergonomii i użyteczności. Mam bowiem spore wątpliwości, czy podążanie za tym trendem jest rzeczywiście takie bardzo na rękę klientowi i po drodze z ergonomią. Dla mnie bowiem ten nowe interfejsy graficzne stają się zbyt przeładowane informacyjnie i mało przejrzyste. Znalezienie w nich potrzebnej mi informacji wcale nie jest łatwiejsze. Owszem, są one zapewne lepsze dla urządzeń mobilnych (i stąd ten trend przywędrował), ale czy na tradycyjnych komputerach musimy także używać takich interfejsów?
Dodatkowo, tak się składa, że warstwa graficzna niezbędna do funkcjonowania i ładnego wyglądania tych kafelków jest wysoce podatna na wszelkie zakłócenia generowane przez błędy przeglądarki. W mojej opinii powoduje to, że taki mniej stabilny interfejs jest przez to mniej bezpieczny, szczególnie jeżeli chodzi o serwis transakcyjny. Poza tym taki interfejs działa wolno bo te wszystkie latające po ekranie bajery spowalniają przeglądarkę.
1 Niezorientowanym wyjaśniam, że to wygląd interfejsu użytkownika, wprowadzony ostatnio w nowym Windowsie, nie wiadomo dlaczego taki modny i polegający na tym, że wszystko dzielimy i wpisujemy w kwadratowe kafelki na ekranie.