Bycie obywatelem USA nie jest zbyt przyjemne jeżeli przychodzi do płacenia podatków. Pomijając już toczącą się w USA dyskusję na temat konstytucyjności samej podstawy prawnej, na której amerykańska administracja opiera swoje "roszczenia" do obywateli, to nawet za granicą USA być obywatelem "najwspanialszego kraju na świecie" nie jest lekko. Rożne rządy klękają przed USA pozwalając amerykańskiej administracji podatkowej poszukiwać nieujawnionych amerykańskiemu fiskusowi dochodów.
Także polskie ministerstwo finansów zamierza podpisać wkrótce z USA umowę na podstawie której polskie banki będą musiały kontrolować, czy ktoś nie posiada obywatelstwa USA albo dochodów w USA i na tej podstawie przekazywać dane do amerykańskiego urzędu podatkowego.
Tak więc macki ośmiornicy sięgają szeroko, nie tylko podsłuchiwanie internetu, ale także instytucjonalne szperanie w danych bankowych na całym świecie.
Ponura perspektywa...