Coś co ma początek ma tez koniec, koniec, który jest zazwyczaj czasem retrospektywnego przeglądu wydarzeń, które miały miejsce pomiędzy początkiem a końcem. Zapraszam więc na retrospektywny przegląd najciekawszych rzeczy, które pojawiły się na bogu w 2013 roku.
Rok 2013 nie był zdecydowanie dobrym rokiem dla obligacji korporacyjnych problemy pojawiały się wielokrotnie począwszy od stycznia i skończywszy w grudniu.
Rok 2013 można z powodzeniem nazwać także rokiem Bitcoina. Przesłanki, że rodzi się bańka mieliśmy już w lutym. Od samego początku byłem (i jestem) ostrożny, czemu dałem wyraz tutaj. Nadal uważam, że "gospodarka bitcoinowa' jest oparta a tak kruchych podstawach, że jednym posunięciem rządy zainteresowanych krajów mogą ją wyłączyć w dwie minuty. Mieliśmy z resztą pewien przedsmak. Później do tematu nie wracałem, ale jak ktoś śledzi media to wie, że była hossa, potem zamknięcie Silk Road, ograniczenia w wymienialności w Chinach i duże wahania kursu. Sam bitcoin przebił się do świadomości sprzątaczek i mleczarzy więc niechybnie bańka w pełni.
Rok 2013 był rokiem okradania obywateli przez rządy. Najpierw mieliśmy "syndrom cypryjski" i powód do przemyśleń "co byłoby gdyby rząd zawinął nam 10% oszczędności". Czy mielibyśmy jak żyć nie mając dostępu do pieniędzy? Przy okazji uświadomiliśmy sobie, że depozyty w bankach to iluzja posiadania. Uświadomiliśmy sobie, że iluzją jest także wartość pieniądza, jeżeli można go drukować bo przypomnieliśmy sobie historię inflacji w Republice Weimarskiej. Uświadomiliśmy sobie także, że iluzją jest przekonanie, że oszczędzając jakieś pieniądze w OFE to są one "nasze". Ich naszość brutalnie uświadomił nam niedawno rząd zabierając połowę (prezydent podpisał ustawę wczoraj).
Rok 2013 był rokiem korekty na złocie, które po 13 latach zrostu doznało bolesnych (dla niektórych bardzo bolesnych) spadków. Zaczęło się złotym wodospadem, który trwa do dziś. Po drodze Allegro wyłączyło możliwość handlu zlotem i srebrem asekurancko chroniąc się przed powtórkami ubiegłorocznych afer.
Rok 2013 był także naznaczony zjawiskiem government shutdown w USA - niezwykle ciekawym do obserwacji.
Poza tym przeczytaliśmy dwie książki: "Kiedy pieniądz umiera. Prawdziwy koszmar hiperinflacji" oraz "Wojna o pieniądz - Prawdziwe źródła kryzysów finansowych".
Co czeka nas w 2014? Poczekajmy kilka dni, to się okaże...