Przeczytałem interesujący artykuł na temat tego kto lepiej wyszedł na tym że jego składki od 1998 roku trafiały do ZUS lub OFE. Polecam lekturę, kilka cytatów na zachętę:
"Rząd - chcąc wykazać, że może zaoferować przyszłym emerytom więcej niż OFE - waloryzuje nasze oszczędności na wirtualnym subkoncie wskaźnikiem niemającym pokrycia w przyszłych dochodach ZUS."
"W 1998 r. twórcy reformy emerytalnej powiedzieli społeczeństwu: z różnych powodów, głównie demograficznych, musimy zmienić system emerytalny. Osoby w średnim wieku (wówczas miały od 30 do 50 lat) mogą wybierać: ZUS czy OFE. Wydawało się to logiczne. Filar kapitałowy był eksperymentem. Osoby nieco starsze, którym do emerytury pozostało kilkanaście lat, na ogół wolały pozostać w ZUS, bojąc się eksperymentów.
Ale po kilku nowelizacjach ustaw emerytalnych osoby te wyszły na frajerów. Nie dość, że będą miały niższą waloryzację, a co za tym idzie - emeryturę, to jeszcze nie będą miały prawa pozostawić spadkobiercom uzbieranych składek, jeśli wcześniej umrą."
A ja bym dodał na końcu "O ile ZUS znowu nie zrobi ze wszystkich fajerów..." O tym, dlaczego postanowiłem zostać w OFE i jak to zrobić, przeczytacie tutaj.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.