- W 209 roku pisałem o roli złota w portfelu inwestycyjnym, a także o tworze jakim są certyfikaty na złoto. Cały czas w zasadzie powtarzam, że utrzymywanie pewnej pozycji w złocie, jest dla portfela jak ubezpieczenie na życie. W razie globalnego przetasowania, mamy szanse wyjść z zachowaną częścią majątku,
- W 2011 roku także pisałem o złocie i o ich przechowywaniu za granicą w firmach typu Bullion Vault czy GoldMoney,
- W 2012 pisałem o sposobie kupowania złota, przez stopniowe zakupy certyfikatów i o tym, że wszak na złocie też można stracić (jak na wszystkim),
- W 2013 tym razem nie o złocie, ale o obligacjach - w jaki sposób i kiedy warto kupować obligacje skarbowe, a kiedy nie ma to sensu.
czwartek, 5 lutego 2015
Wpisy sprzed lat luty: o złocie (dużo) i obligacjach (mniej)
Ja co miesiąc, tym razem z niewielkim opóźnieniem wracam do wpisów, które powstały na blogu przed laty, a zachowały swoją aktualność:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.