niedziela, 17 stycznia 2016

Obniżenie ratingu Polski przez Standard&Poors

15 stycznia nie jest szczęśliwą datą dla posiadaczy kredytów walutowych. Dokładnie rok temu 15 stycznia SNB uwolnił kurs franka szwajcarskiego, co poskutkowało skokowym jego umocnieniem się. W piątek, dokładnie rok po tamtym wydarzeniu zaniepokojona perspektywami dewastacji polskiej gospodarki przez nowy rząd, agencja Standard&Poors obniżyła w piątek rating naszego kraju do z A- do BBB+. W reakcji na to ogłoszenie polska waluta osłabiła się. Jakie ten fakt pociągnie za sobą konsekwencje?

Przede wszystkim spodziewam się w poniedziałek dalszego osłabienia waluty na fali paniki, później zapewne przyjdzie uspokojenie. S&P ogłosiła ten komunikat już po zamknięciu giełdy więc na otwarciu GPW może być nerwowo. W średnim terminie pewnie zarówno kurs walutowy, jak i giełda się ustabilizuje, wszak sama zmiana ratingu nie ma istotnego wpływu na gospodarkę realną.

Na co więc ma wpływ rating? Otóż może być tak, że Ministerstwo Finansów będzie musiało płacić wyższe odsetki za sprzedawane obligacje. Może być tez tak, że niektóre fundusze inwestujące w obligacje będą zmniejszać zaangażowanie w nasze papiery i w konsekwencji nasze obligacje na rynkach międzynarodowych potanieją. 

Oczywiście nie tylko ja odniosłem wrażenie,że obniżenie ratingu miało być demonstracją, pogrożeniem palcem politykom aby zbytnio nie podskakiwali lobby bankowemu. Domyślam się jednak, że w dłuższym terminie jeśli nasi rządzący będą dalej tacy pewni siebie i w kontrze do kartelu bankowego to szybko poczują to co tysiące obywateli dawno już poczuły - bankom się nie podskakuje.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->