piątek, 16 grudnia 2016

Rynek złota po podwyżce stóp przez system rezerwy federalnej FED

W czwartek FED podniósł stopy procentowe w USA i zapowiedział kolejne podwyżki. O ile samo podniesienie stóp było raczej zapowiadane, oczekiwane i rynki spodziewały się tego od dłuższego czasu, to zapowiedź dalszych podwyżek była trochę zaskakująca. Wszak w samej gospodarce amerykańskiej fundamentalnie niewiele się zmieniło w stosunku do całego mijającego roku. Komentatorzy odnoszą wrażenie, że ruch Yellen jest swego rodzaju rozgrywką w stronę prezydenta elekta Trumpa. Być może to reakcja na zapowiedzi luzowania fiskalnego ze strony nowej administracji.

W każdym razie podwyżka była przez rynki antycypowana i generalnie globalne giełdy nie specjalnie na nią zareagowały. Osłabły jedynie na tzw. rynkach wschodzących. Pisałem o tym wcześniej – działa tu mechanizm w ramach którego kiedy stopa procentowa USA wzrasta, to tamtejszy rynek finansowy odsysa kapitał o d rynków potencjalnie bardziej ryzykownych. Tak więc ceny obligacji państw wschodzących spadają.

W konsekwencji to co zobaczyliśmy na złotym, czyli skokowe umocnienie dolara w czwartek, było właśnie tym zjawiskiem. Kapitał odpływa tam, gdzie relacja zysku do ryzyka jest bardziej korzystna.

Osłabiło się także złoto. Mówimy tu o cenie złota papierowego kreowanej przez spekulantów. Jest to reakcja na zapowiedzi dalszych podwyżek stóp. W tej sytuacji kapitał spekulacyjny przesuwa się z aktywa, które nie płaci odsetek do tych, które płacą. Fundamentalnie jednak dla posiadania złota fizycznego niewiele się tu zmieniło.

Statystyki historyczne pokazują przy tym, że w 61 przypadkach na sto w 12 miesięcy po podwyżce stóp przez FED złoto notowano wyżej niż przed. Może się zatem okazać, że aktualny dołek na złocie jest dobrą okazją aby dobrać go trochę do portfela w długoterminowej perspektywie.

3 komentarze :

Zdzisław pisze...

No ja na razie złota nie ruszam, czekam na wzrost wartości. Pozdrawiam. :)

Jan Nieczerski pisze...

Bardzo konkretny tekst pokazujący szeroko temat. Na pewno się przyda. Czy ma Pan doświadczenie z inwestowaniem w sztukę oraz inwestowaniem w pożyczki społecznościowe? Zastanawiam się nad tymi dwoma alternatywami dla tradycyjnych lokat

Przegląd Finansowy pisze...

Nie zajmowałem się inwestowaniem w sztukę - wydaje mi się, że potrzeba do tego sporo wiedzy dziedzinowej. Zaś jeżeli chodzi o pożyczki społecznościowe to nie wszedłem w to ze względu na ryzyka podatkowe i potencjalnie mały zysk w stosunku do nakładu pracy z tym związanego. Z resztą nie wiem czy "dobra zmiana" nie zaora tego segmentu rynku.

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->