Główny Urząd Statystyczny podał dziś dane o wzroście gospodarczym w 2016 roku. PKB wzrosło o 2,8%. Analitycy obstawiali 2,7%, więc teoretycznie niby lepiej, ale... wynik jest gorszy od tego za 2015 rok, kiedy PKB urosło o 3,9%. Wartość dodana brutto w przemyśle wzrosła o 3,5% - w porównaniu do 2015 roku kiedy wzrosła o 6,5% to wygląda to słabo.
Dlaczego tak słabo to wygląda i gdzie jest efekt 500 plus, na który wszyscy liczyli?
Okazuje się, że wobec "dobrej zmiany" i inflacji zmian w przepisach, inwestycje zostały drastycznie wstrzymane. Oczywiście wstrzymane zostały zarówno te inwestycje finansowane z funduszy UE (praktycznie w ubiegłym roku projekty finansowane z funduszy unijnych nie były uruchamiane), jak również inwestycje przedsiębiorców finansowane ze środków własnych. Wydatki związane z inwestycjami spadły aż o 5,5% (w 2015 roku był notowany ich wzrost o 6,1%) - tak dużego spadku inwestycji NIE BYŁO NIGDY w ciągu ostatnich 10 lat.
Jeżeli przyjrzeć się temu wykresowi dokładnie to widać jeszcze jedną zależność. Nie ma efektu 500+, na który wszyscy liczyli.
Nie zgadzam się tu z opiniami analityków wyrażanymi w prasie, które stanowią:
"Wzrost PKB wyglądałby jeszcze gorzej, gdyby nie rosnąca konsumpcja. W 2016 wydaliśmy w sklepach o 3,6 procent więcej pieniędzy niż w 2015 - to największy wzrost od roku 2008. Ludzie wydają więcej pieniędzy, bo mają większe dochody. Te z kolei rosną bo po pierwsze sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza - maleje liczba osób bezrobotnych, po drugie rośnie płaca minimalna i generalnie poziom płac staje się powoli coraz wyższy, a po trzecie sporej części gospodarstw domowych pomaga program Rodzina 500 plus. "
Wygląda to tak, że spożycie w sektorze gospodarstw domowych rosło w tym samym tempie (3,6%) co w
ubiegłym roku (3,2%) - oznacza to, że (przynajmniej na razie) dodatkowe
pieniądze z 500+ nie trafiły w znaczącej ilości na konsumpcję. Skoro bowiem przy stymulacji programem 500+ i spadającym bezrobociu wzrost konsumpcji jest praktycznie taki sam jak w 2015 (3,2%) czy 2014 (2,6%) to znaczy, że te pieniądze dodatkowe nie działają (jeszcze?) w gospodarce.
Być może te środki przeznaczone zostały na spłaty zadłużenia lub oszczędności? Nie byłoby to wykluczone bo spotkałem się osobiście z wieloma opiniami o tymczasowości tego świadczenia. Są to, co ciekawe opinie osób, które otrzymują 500 złotych na dziecko. Wiele z tych osób ma przeczucie, że po pierwszym roku działania tego programu zostanie on wstrzymany. Co więcej utwierdzają ich w tym treści decyzji, które przyznawały świadczenie na czas określony do 30 września 2017 roku.
Dane GUS: http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rachunki-narodowe/roczne-rachunki-narodowe/produkt-krajowy-brutto-w-2016-roku-szacunek-wstepny,2,6.html
Źródło wykresu: http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/informacje-o-sytuacji-spoleczno-gospodarczej/informacja-o-sytuacji-spoleczno-gospodarczej-kraju-w-2016-r-,1,56.html
1 komentarz :
Program 500+ był wprowadzony po to, by w Polsce rodziło się więcej dzieci i w tej kategorii, moim zdaniem, powinno się go oceniać. Jak uruchomili go na początku kwietnia 2016 roku to pierwsze dzieci powinny się już rodzić. Jeśli się okaże za kilka miesięcy, że liczba urodzeń jest znacznie większa niż w 2016 roku to będzie można powiedzieć, że program działa. Jak będą efekty to wątpię by wycofali się z niego. Wątpię również z tego powodu bo to będzie bardzo Ciężka decyzja, żeby wycofać się z tego programu. Dużo ludzi będzie pokrzywdzonych i oszukanych, a przynajmniej tak będą się czuli, a poparcie dla partii rządzącej gwałtownie spadnie. Podsumowując chyba jeszcze trochę za wcześnie, żeby oceniać ten program, choć przedstawione przez Ciebie wyniki są ciekawe pod kątem gospodarczym.
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.