Pomyślałem sobie, że skoro mamy okres wakacyjny, pogoda zaczęła dopisywać, to może zaproponuje czytelnikom jakiś wybór książek, które można byłoby poczytać smażąc się na słońcu. Spośród całej listy pozycji, które recenzowałem wybieram zatem takie, które są w miarę łatwo przyswajalne. Warunek jest istotny bo przecież czytając na plaży nie jesteśmy w stanie czasem podążyć za zawikłanym rozumowaniem autora, ale chodzi o puentę.
Zdecydowanie zatem poleciłbym "Wspomnienia gracza giełdowego", a to dlatego, że czyta się je trochę jak powieść. Można w sumie odpuścić sobie w tym upale skupianie się na aspektach finansowych, a i tak ta książka nie straci ze swojej atrakcyjności jako historia pewnego (znanego) inwestora.
Wbrew pozorom kolejną prostą do zrozumienia książką nadającą się do czytania w upał jest "Ekonomia dla każdego" Thomasa Sowella. Dlaczego? Otóż prostszym językiem ekonomi wykładać się już nie da.
Trzecia to "Zwiedzeni przez losowość" Nassima Taleba. Dlaczego nie "Czarny Łabędź"? Chyba dlatego, że jest to wcześniejsza książka Taleba i w niej jeszcze tak nie odpłynął. Czytało mi się ją lżej niż "Czarnego Łabędzia", który wydał mi się trochę wtórny. No i z autopsji wiem, że da się ją czytać w upale ;)
Finalnie poleciłbym jeszcze "Kiedy pieniądz umiera" Adama Fergussona - książkę też czyta się trochę jak powieść historyczną. Nie trzeba skupiać się na liczbach czy wykresach, a raczej śledzić wydarzenia.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.