Niedawno trafiła mi się lektura artykułu na Zerohedge, z którego postanowiłem wypunktować kilka faktów o systemie petrodolara - czyli o tym w jaki sposób dzięki powiązaniu handlu ropą za dolary USA było w stanie przez wiele lat utrzymywać prymat swojej waluty.
Dla zainteresowanych źródło:
Nie będę streszczał całego artykułu, chciałem wynotować najważniejsze elementy układanki:
- W latach siedemdziesiątych USA ustanowiło system w którym dzięki porozumieniu z Arabią Saudyjską można było utrzymać zapotrzebowanie na dolary na świecie. W zamian za ochronę militarną Saudyjczycy zgodzili się na to aby zamiast złota sprzedawać ropę za dolary, te dolary miały być inwestowane na Wall Street. Fakt, że aby kupić ropę trzeba było mieć dolary podtrzymywał zapotrzebowanie na walutę, a co za tym idzie pozwalał finansować deficyt USA.
- Dodam od siebie, że wyraźnie widać jak sojusz Saudyjsko-Amerykański zmierzał do izolacji Iranu, który jest głównym konkurentem Arabii Saudyjskiej na światowym rynku ropy. Gdy Pahlawi, który był do końca lat 70 na usługach USA został obalony, USA zostało tylko z opcją Saudyjską.
- Gdy w 2000 roku Saddam Hussein ogłosił, że będzie sprzedawał iracką ropę za euro stał się wrogiem publicznym numer jeden. Inwazja w Iraku była prostą konsekwencją.
- Podobnie wrogiem stał się Kadaffi kiedy ogłosił swoje plany aby posłużyć się rezerwami złota Libii i stworzyć pan-afrykańskiego dinara, w którym wyceniana byłaby sprzedawana przez Libię ropa. Wkrótce potem inspirowana przez USA koalicja obaliła Kdafiego i libijskie rezerwy złota w tajemniczych okolicznościach zniknęły.
- Rosja nie jest już tak łatwym przeciwnikiem. Wprawdzie Putin otwarcie głosi, że chciałby podkopać dominację dolara w handlu ropą, ale nie sposób załatwić sprawy w Rosji w sposób znany z Iraku czy Libii. Zostały wyłącznie sankcje, które pchnęły Rosję w kierunku Chin.
- Chiny są największym na świecie importerem ropy i zdecydowanie nie jest im w smak konieczność rozliczania jej w dolarach, trwają zatem i będą postępowały działania zmierzające do zmiany status quo.
- Iran i Wenezuela skierowały się w kierunku Chin zgadzając się sprzedawać ropę za juany.
- Saudyjczycy widzą co się święci i zaczynają odbudowywać stosunki gospodarcze z Rosją (ostatnia wizyta w Moskwie króla Salmana, pierwsza w historii,czy zakup rosyjskiego systemu obrony powietrznej).
- Chińczycy zaś przyglądają się uważnie planowanej sprzedaży akcji Saudi Aramco - byłaby to dla Chińczyków doskonała okazja do ustanowienia nowego ładu gospodarczego i politycznych wpływów w królestwie, ostatnio zaś chiński Sinopec w joint venture z Aramco uruchomił w Yanbu rafinerię za 8,5 mld dolarów.
Zmiany następują...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.