Według publikacji przygotowanej ostatnio przez World Gold Council odpowiedź na pytanie postawione w tytule brzmi "nie". WGC podaje na te okoliczność szereg argumentów, które chciałbym tutaj streścić.
W pierwszej kolejności WGC zwraca uwagę na zmienność notowań kryptowalut, które wprawdzie zaliczyły znacznie wyższe wzrosty niż złoto, w ciągu ostatniego roku, ale też potrafiły zaliczać znaczące kilkudziesięcioprocentowe spadki w ciągu kilku dni. Zmienność ma znaczenie przy konstrukcji portfela inwestycyjnego. Po prostu nie bierze się pod uwagę wyłącznie wzrostu, czy też potencjału wzrostu danego aktywa, ale uwzględnia się też ryzyko zmiany wartości w przeciwną stronę.
Co więcej duża zmienność kursu ogranicza zastosowanie kryptowalut jako medium transakcyjne.
WGC zwraca uwagę także na znacznie większa płynnośc na rynku złota. Co by tu nie mówić o tym, że jest ona stworzona przez derywaty, to ona jest 100 razy większa niż cały rynek kryptowalut. Poza tym kwestie technologiczne stojące za bitcoinem znacząco zmniejszają jego płynność i możliwość szybkiego wyjścia z inwestycji.
WGC wskazuje także, że strona popytowa na rynku złota jest bardziej zróżnicowana i nie składa się wyłącznie ze spekulantów, co ma swoje stabilizujące znaczenie dla ceny. Znaczące znaczenie ma popyt z sektora biżuterii, który stanowi od 50 do 50 procent strony zakupowej.
Strona podażowa złota to około 3200 ton złota wydobywanego rocznie i dodatkowo praktycznie całe złoto jakie zostało wydobyte kiedykolwiek. Złoto jest praktycznie w 100% poddawane recyklingowi i opłaca się poddawać temu recyklingowi nawet jego małe ilości. Argumentacja WGC idzie w kierunku takim, że taka struktura podaży lepiej zaspokaja potrzeby inwestycyjne i jest bardziej elastyczna cenowo.
W końcu mamy argument o tym, że rynek słota jest uregulowany, a na kryptowalutach mamy "wild wild west" co skutkuje tym, że mamy różne regulacje podatkowe w różnych krajach, padające giełdy, piramidy, scamy, etc.
Dla chętnych link do pełnego raportu.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.