Narodowy Bank Polski ujawnił dziś listę zawierającą zarobki na poszczególnych stanowiskach kierowniczych. Lektura jest bardzo ciekawa bo każde zastanowić się jakie obszary działania NBP są dla niego kluczowe i ważne (skoro najwięcej płaci zatrudnionym w nich menedżerom).
Otóż okazuje się, że kluczowy dla NBP jest Departament Komunikacji i Promocji, którego dyrektor(ka) zarabia prawie 50tyś brutto. Jest to najwyższe wynagrodzenie na ujawnionej przez NBP liście. Znacznie mniej inwestuje NBP w wynagrodzenie w departamentach, które wydawać by się mogło, powinny być kluczowe dla banku centralnego jak: Departament Analiz Ekonomicznych, Departament Stabilności Finansowej, Departament Badań Ekonomicznych, Departament Statystyki, Departament Rachunkowości i Finansów, czy Departament Rozliczeń Transakcji Finansowych. Dyrektorzy tych departamentów (jak mniemam wyróżniający się pewnie jakimiś kompetencjami merytorycznymi w bankowości) zarabiają mniej niż gdyby zajęli się promocją.
Nasuwa się pytanie, dlaczego w banku centralnym znacznie lepiej wynagradza się osoby nie mające żadnego merytorycznego wpływu na bezpieczeństwo finansowe państwa czy jego gospodarkę, zaś osoby, które taki wpływ mają dostają mniej? Dlaczego doradcy w gabinecie prezesa zarabiają czasem 1/3 więcej niż specjaliści od informatyki i telekomunikacji?
Patrząc na te "liste płac" można moim zdaniem wątpić w to czy faktycznie istotne jest dla NBP to nakłada na niego prawo - stabilność pieniądza, bezpieczeństwo systemu płatniczego, czy polityka pieniężna.
1 komentarz :
Słyszałem dziś w radiowej audycji te dane i musiałem się upewnić, ze dobrze słyszałem. Nie mam komentarza - tak wydawałoby się poważna instytucja finansowa, a takie cyrki we własnych finansach...
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.