Ubezpieczenie zdrowotne to coś, czym na co dzień nie specjalnie się interesujemy. Nasz system ochrony zdrowia zorganizowany jest tak, że jeśli coś nam dolega, idziemy do lekarza pierwszego kontaktu i potem już tylko robimy to, co on nam zaordynuje. Wiąże się to oczywiście zazwyczaj z kolejkami czy z ograniczonym pakietem świadczeń „na NFZ”, ale co do zasady, opieka zdrowotna jest u nas darmowa. Jeśli złamiemy nogę jadąc na rowerze, z miejsca zdarzenia zabierze nas karetka i po opatrzeniu w szpitalu wrócimy do domu. Za granicą nasza sytuacja może być znacznie gorsza, bo chociaż usługę pomocy medycznej otrzymamy, dostaniemy też za nią rachunek. A ten może nas przerazić, albowiem opieka zdrowotna za granicą kosztuje.
EKUZ
EKUZ, czyli europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego to absolutna podstawa w sytuacji, kiedy wybieramy się za granicę niezależnie od tego, czy chcemy pracować, czy chociażby jeździć na nartach. Europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego działa w krajach Unii Europejskiej i w krajach, które mają z nami umowę o wzajemnym uwzględnianiu ubezpieczeń zdrowotnych. Ogólnie rzecz biorąc, jest to karta, która działa w Europie. Wystawi nam ją Narodowy Fundusz Zdrowia zazwyczaj na okres 12 miesięcy i na tej podstawie będziemy mogli korzystać z podstawowej opieki zdrowotnej za granicą. Należy pamiętać, że kartę musi mieć każdy ubezpieczony, w tym dzieci, a do tego trzeba wiedzieć, że jest to karta pozwalająca nam korzystać z usług medycznych tak, jak obywatel danego kraju. A to może być problemem.
Dodatkowe ubezpieczenie
Nasze podstawowe
ubezpieczenie za granicą może nie obejmować bardzo wielu kwestii. Systemy, w których wszystko należy się zupełnie za darmo, w zasadzie nie istnieją. Jeśli zostaniemy na noc w szpitalu, chociaż nasz stan zdrowia nie będzie bezpośrednio zagrażał życiu, może się okazać, że zostanie nam wystawiony rachunek. Zazwyczaj rachunki są wystawiane za transport medyczny, a także za porady specjalistów. Trzeba mieć na uwadze także to, że podobnie jak w naszym kraju, nie wszystko i nie zawsze da się załatwić „na NFZ”, więc czasami pomoc lekarska będzie tylko pełnopłatna.
Uniknąć takiej sytuacji można poprzez wykupienie specjalnych ubezpieczeń dodatkowych dla osób pozostających poza granicami kraju. Ubezpieczenia za granicą są bardzo różne i zazwyczaj nie obejmują urazów doznanych w związku z wykonywaniem sportów ekstremalnych, takich jak chociażby narty czy windsurfing. W takim przypadku należy wykupić dodatkową opcję ubezpieczenia zdrowotnego, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.
Disclosure: Artykuł powstał w ramach odpłatnej współpracy. Otrzymałem wynagrodzenie za jego publikację