Moja aktywność na blogu w tym roku była znacząco mniejsza niż w poprzednich latach. Z jednej strony wynika to z faktu, że pewne tematy już się wyczerpały (omówiłem je moim zdaniem wystarczająco wiele lat temu), z drugiej zaś sama koncepcja blogów ekonomicznych wynaturzyła się trochę (sam nie mam czego czytać). Inspiracji też mniej no i ileż można pisać o tym samym (inflacja). Niemniej jednak trochę wpisów popełniłem.
W styczniu 2021 roku prognozowałem: