Trafiłem ostatnio na artykuł opisujący spór pomiędzy Głównym Geodetą Kraju i prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych dotyczący tego, czy publikowanie numerów ksiąg wieczystych w geoportalu łamie przepisy o ochronie danych osobowych, czy też nie.
Nie wiem czy te numery ksiąg wieczystych można jeszcze dziś w geoportalu znaleźć, ale ten spór wydaje mi się śmieszny. Urząd ochrony danych osobowych, nie zajmuje się chronieniem naszych danych tam gdzie trzeba, tylko wynajduje sobie pola do popisu gdzie indziej i teraz będzie musiał się potykać z Geodetą w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Tymczasem numery ksiąg wieczystych zawsze były i (mam nadzieję) będą jawne. Przecież księgi są jawne z mocy prawa, co ma służyć bezpieczeństwu obrotu.
Przypomniało mi to, że kiedyś rozpisałem się o wyszukiwarce numerów ksiąg wieczystych. Chodzi o to, że przecież te numery trzeba jakoś znaleźć i geoportal swego czasu właśnie to umożliwiał. Zawsze uważałem że to dobrze bo przecież dostęp do takiego rejestru powinien być darmowy i jawny. Poza tym właśnie są na rynku wyszukiwarki komercyjne, o których pisałem, za pośrednictwem takowych można rzeczony numer dla danego adresu znaleźć?
Czy uważam, że to złe? Bynajmniej. Wręcz uważam, że zbyt daleko posunięte zasłanianie się danymi osobowymi chodni wyłudzaczy, złodziei i cwaniaków. A załamywanie rąk nad tym, że w Internecie można znaleźć czyjś pesel... świadczy o niedouczeniu. Pesele można znaleźć też w KRS i CEIDG i jakoś nikt nad tym nie rozpacza.
To jest trochę tak, że Urząd ochrony danych osobowych co rusz wymyśla, że a to numer rejestracyjny to dana osobowa, a to numer księgi, gdy tymczasem podmioty bezprawnie wydzwaniające do mnie z ofertami handlowymi dalej bezczelnie to robią i nikt im w tym nie przeszkadza...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.