Ostatnio na rynku bankowym miała miejsce nieciekawa sytuacja. Oto z bazy danych jednego z operatorów (prawdopodobnie) kart wyciekły dane kart płatniczych klientów ING. Skutek tego był taki, że bank natychmiast zablokował pechowym klientom karty pozostawiając ich bez dostępu do pieniędzy.
Bank zadziałał prawidłowo chcąc chronić pieniądze swoich klientów, nie zmienia to jednak faktu, że naraził ich tym samym na uciążliwość i stres. Taka sytuacja może być szczególnie dotkliwa dla kogoś kto np. ma pecha przebywać w tym czasie za granicą. Proces zamówienia nowej karty i odzyskania dostępu do pieniędzy musi potrwać, a załatwienie go zdalnie a tym bardziej zza granicy może być skomplikowane, o ile w ogóle możliwe.
Uwidacznia się tu znana od dawna zasada, że najlepiej być w pewien sposób ubezpieczonym i nie wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka.
Warto posiadać nie jedno konto bankowe i kilka kart z różnych banków. tym sposobem unikniemy nieprzyjemnej sytuacji kiedy zostajemy pozbawieni dostępu do pieniędzy w najmniej odpowiednim momencie.
Oczywiście może się to wiązać z kosztami, ale nadal w ofercie banków są konta i karty, których koszty można zmniejszyć lub nawet zredukować do zera wykonując pewne określone minimum operacji. Utrzymywanie pewnej określonej sumy na różnych rachunkach zawsze zabezpieczy nam dostęp do podstawowej puli środków. Wydaje mi się, że jest to najrozsądniejsza strategia aby zabezpieczyć się na niespodzianki.