Trafiłem na taki artykuł, w którym napisano, że w Krakowie jest 60 tyś pustych mieszkań, które nie są wynajmowane. Autorzy przyczyny takiego stanu rzeczy upatrują w wynamicznym wzroście cen nieruchomości, która powoduje, że bardziej opłaca się oczekiwanie na spekulacyjny wzrost niż zarabianie na wynajmie. Moim zdaniem jest to tylko część rpawdy. Niestety mało kto, spośród dziennikarzy komentujących rynek nieruchomości w Polsce dostrzega prawdziwą przyczynę, dla której właścicielowi nieruchomości opłaca się utrzymywać pustostan. Tzn, wzrost cen jest jednym z elementów tego zjawiska, ale drugim jest zdecydowanie ustawa o ochronie lokatorów.
Przepisy w Polsce są zdecydowanie niekorzystne dla właścicieli nieruchomości. Przerzucają na nich bardzo dużo ryzyk związanych z zachowaniem i wypłacalnością najemców. Nie ma się zatem co dziwić, że ktoś kto posiada mieszkanie dwa razy zastanowi się czy je wynajmować. Przecież jeśli wzrost wartości samej nieruchomości jest wystarczająco atrakcyjny, to ewentualny zarobek na wynajmie nie kompensuje ryzyka związanego z najemcami.
Dopóki prawodawcy nie zrozumieją tego prostego faktu, dopóty nie będzie możliwości rozwiązania problemów rynku mieszkaniowego w Polsce. Każde działanie związane czy to z tanim kredytem czy innymi formami wsparcia będzie powodowało dalsze dysfunkcje rynku w innych obszarach. Po prostu.