środa, 21 sierpnia 2024

Mennica Polska - od nowożytności do współczesności

 Mennica Polska, założona w 1766 roku, przeszła długą i złożoną ewolucję, od czasów monarchii po współczesne realia gospodarcze. Jej rozwój, oparty na adaptacji do zmieniających się warunków politycznych i technologicznych, odzwierciedla kluczowe zmiany w polskim systemie monetarnym. W artykule przyjrzymy się, jak instytucja ta łączy tradycję z innowacjami, kształtując współczesny krajobraz numizmatyczny i finansowy Polski.




Historia i ewolucja Mennicy Polskiej

Założona w 1766 roku, Mennica Polska posiada długą, złożoną historię, która odzwierciedla zmiany polityczne i gospodarcze w Polsce. Początkowo odpowiedzialna za produkcję monet dla Królestwa Polskiego, instytucja przeszła liczne transformacje, w tym okresy okupacji i odbudowy po II wojnie światowej. Po znacjonalizowaniu w latach 40. XX wieku Mennica Polska stała się kluczowym elementem systemu monetarnego, integrując nowoczesne metody produkcji z tradycyjnymi technikami.

Innowacje technologiczne i procesy produkcyjne

Mennica Polska nieustannie wdraża zaawansowane technologie, aby zapewnić najwyższą jakość produkowanych monet. Wykorzystuje nowoczesne maszyny takie jak prasy hydrauliczne i systemy automatyzacji procesów, pozwalające na precyzyjną produkcję złożonych wzorów. Implementacja technologii laserowej oraz cyfrowej podnosi standardy w zakresie zabezpieczeń monet, minimalizując ryzyko fałszerstw i zwiększając trwałość monet. Innowacje te są niezbędne, aby utrzymać wysoką jakość produktów zgodnie z międzynarodowymi normami.

Wpływ na gospodarkę i rynki finansowe

Jako główny producent monet obiegowych oraz kolekcjonerskich, Mennica Polska ma istotny wpływ na polski system monetarny. Jej działalność wpływa na kontrolę podaży pieniądza oraz stabilność finansową kraju. Emisja monet wpływa na politykę monetarną i regulację ilości środków płatniczych w obiegu. Dodatkowo Mennica Polska poprzez wytwarzanie monet inwestycyjnych i kolekcjonerskich przyczynia się do rozwoju rynku numizmatycznego oraz atrakcyjności inwestycji w metale szlachetne, wspierając tym samym stabilność rynków finansowych.

Społeczne zaangażowanie i edukacja numizmatyczna

Mennica Polska angażuje się w działania mające na celu popularyzację wiedzy numizmatycznej i edukację społeczeństwa. Organizacja wystaw, warsztatów oraz projektów edukacyjnych wspiera rozwój kultury numizmatycznej i zachowanie dziedzictwa historycznego. Partnerstwo z muzeami oraz instytucjami edukacyjnymi umożliwia szeroką promocję wiedzy o historii monet i technologii ich produkcji. Takie inicjatywy są kluczowe dla utrzymywania więzi społecznych i kulturowych, a także dla edukacji przyszłych pokoleń.

Mennica Polska na Allegro, w kontekście dynamicznego rozwoju rynku numizmatycznego, ma również znaczącą obecność na platformach e-commerce. Dzięki szerokiemu asortymentowi monet kolekcjonerskich i inwestycyjnych oferowanych na Allegro instytucja ta umożliwia szeroki dostęp do swoich produktów, zwiększając ich dostępność i promując kulturę numizmatyczną wśród szerokiego kręgu odbiorców.



Disclosure: Artykuł sponsorowany partnera serwisu. Otrzymałem wynagrodzenie za jego publikację

piątek, 16 sierpnia 2024

"Odważ się robić wielkie rzeczy" - jedna z najbardziej inspirujących książek jakie czytałem

 Chciałbym wam polecić książkę, którą można przełknąć w jeden plażowy dzień. Jest to może nie w temacie finansów, ale ogólnie życia, ale na pewno jedna z najbardziej inspirujących książek jakie czytałem w ostatnich latach.

W tej uszytej z anegdot opowieści, Artur Chmielewski prostym i lekkim językiem, porywa nas w podróż po projektach sięgających gwiazd. 

Polecam lekturę wszystkim. Na prawdę wszystkim. Bo warto, dlatego żeby uwierzyć, że na prawdę da się robić rzeczy niezwykłe i wcale nie trzeba do tego wiele. Trzeba tylko odważyć się robić rzeczy niezwykłe i wielkie i nie bać się tego, że mogą na prawdę się wydarzyć.

Polecam.



wtorek, 13 sierpnia 2024

Czy 2024 rok będzie rekordowy dla złota?

 Kurs złota w 2024 roku kontynuuje swój wzrost. Wielu cenionych inwestorów szacuje, że pod koniec roku za uncję tego kruszcu możemy zapłacić nawet 3 000 dolarów. Co wpływa aktualnie na cenę złota i czy możemy spodziewać się dalszych jej wzrostów w 2024 roku?



Rekord za rekordem

W ostatnich latach cena uncji złota rzadko była wyższa niż 2 000 dolarów. Takie ceny obserwowaliśmy w pandemii, po wybuchu wojny w Ukrainie i upadku Credit Suisse wiosną 2023 roku). Tymczasem 17 lipca 2024 roku cena uncji złota wynosiła ponad 2 480 dolarów. Tylko w rok wzrosła zatem o ponad 25% (z około 1 965 do około 2 480 dolarów). Dla porównania, przez 5 lat ceny wzrosły o ponad 60%, a przez 20 – o około 450%.

Obecna cena mocno przebija prognozy ośrodków analitycznych z początku roku. Przykładowo, ankietowani serwisu Bullionvault przewidywali 2 342 dolary na koniec roku 2024. Ta prognoza, uznawana przez wielu za nierealistycznie optymistyczną, sprawdziła się znacznie powyżej przewidywań (już w połowie roku cena jest wyższa o blisko 130 dolarów).

Ceny złota mogą jeszcze spaść, choć patrząc na długotrwały trend i obecną sytuację geopolityczną, jest to niemal nieprawdopodobne. Aktualne prognozy zostały mocno zrewidowane i są wiele wyższe – wielu cenionych inwestorów szacuje nawet 3 000 dolarów za uncję na koniec 2024 roku.

Dlaczego złoto tak mocno zyskuje na wartości?

Największe kryzysy ostatnich lat (pandemia, eskalacja wojenna, kryzys bankowy) zostały mniej lub bardziej zażegnane. Inwestorzy (zarówno indywidualni jak i banki centralne), wciąż jednak obawiają się, że uspokojenie może nie być długotrwałe. Poczucie (potencjalnego) braku stabilności w gospodarce, w połączeniu z dobrą sytuacją finansową sprawia, że zgromadzone oszczędności chętnie kierowane są do bezpiecznych przystani.

Ceny podbija także rekordowy popyt na złoto – generowany przez zakupy banków centralnych. Pochodną tego zjawiska jest zwiększony popyt wśród inwestorów indywidualnych. Na dużą skalę kupują nie tylko gospodarki rozwinięte, ale też rozwijające się. Swoje rezerwy zwiększa polski NBP, w samym 2023 roku kupując rekordowe 130 ton złota. Zasoby NBP wynoszą obecnie ponad 380 ton kruszcu.



Jak kupować złoto w 2024 roku?

Złoto inwestycyjne (sztabki i monety bulionowe) jest dostępne w różnych gramaturach, dlatego zainwestować mogą zarówno osoby, które chcą ulokować w kruszcu niewielkie sumy, jak i ci, którzy inwestują wysokie kwoty. Najmniejsza, jednogramowa sztabka, kosztuje w lipcu 2024 roku około 350 zł, a kilogramowa – około 315 000 zł. Inwestorzy chętnie wybierają także monety bulionowe – najpopularniejsze są te o wadze jednej uncji trojańskiej (1 oz), aktualnie w cenie około 10 000 zł. Popularne wśród inwestorów monety to Dukat Austriacki, Kanadyjski Liść Klonu, Australijski Kangur, Krugerrand, czy Wiedeński Filharmonik.

Współcześnie złoto inwestycyjne można bezpiecznie kupić przez internet. Przykładem jest salon złota inwestycyjnego ASCOIN. Sztabki i monety bulionowe są dostępne w sklepie internetowym, a także w fizycznych salonach sprzedaży – w Warszawie i Rzeszowie.



Disclosure: Artykuł partnera serwisu. Otrzymałem wynagrodzenie za jego publikację

środa, 7 sierpnia 2024

NBP nadal zwiększa zasoby złota

 NBP poinformował dziś w komunikacie dotyczącym oficjalnych aktywów rezerwowych, że wartość złota będącego w posiadaniu Narodowego Banku Polskiego wyniosła w lipcu 934,2 mln zł (28,4 mld EUR). Zwiększenie wartości jest najprawdopodobniej konsekwencją kontynuacji zakupów złota. Piszę najprawdopodobniej bo raport NBP pokazujący wartość płynnych aktywów i pasywów w walutach )w którym raportowana jest pozycja w złocie wyrażona w uncjach), jest dostępny na razie dopiero za czerwiec. Niemniej jednak można zakładać, że tak właśnie jest. Byłaby to konsekwentna kontynuacja polityki ogłaszanej przez prezesa Glapińskiego. Warto odnotować, że w w kwietniu NBP dokupił 150tyś uncji, w maju 331tyś uncji, a w czerwcu 120tyś uncji złota.



sobota, 3 sierpnia 2024

Billa Gatesa "Droga ku przyszłości" trzydzieści lat później

 Postanowiłem z ciekawości sięgnąć po pozycję, którą przeczytałem jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Chodzi o książkę "Droga ku przyszłości" Billa Gatesa. Chciałem sprawdzić jak jego przewidywania co do rozwoju technologii cyfrowej sprawdziły się po tych trzech dekadach. Zobaczcie sami i oceńcie.

"Nawet po tym jak sieć szerokopasmowa stanie się powszechna w naszych domach, programy telewizyjne nadal będą nadawane tak jak dotychczas, do synchronicznego odbioru. Jednak po emisji wszystkie one, podobnie jak tysiące filmów i dosłownie wszystkie inne formy graficzne, będą dostępne dokładnie wtedy kiedy zechcemy je obejrzeć.(...) Zdecydujemy tylko, co chcemy obejrzeć - i już. Wybrany program znajdzie się na ekranie. (...) Dane w postaci cyfrowej będą odczytywane z serwera i przekazywane do naszych telewizorów, komputerów osobistych albo telefonów (...)"

Chyba każdy przyzna, że prognoza trafiła w punkt (w dobie platform VOD dostępnych na dowolnym smartfonie i smart tv). Warto jednak zdać sobie sprawę z kontekstu kiedy ona powstała. Był to bowiem rok 1994 lub 1995. W naszych domach funkcjonowały kineskopowe telewizory i magnetowidy VHS. Muzyki słuchaliśmy z kaset magnetofonowych i dopiero od niedawna rozpowszechniały się płyty CD. Na biurku mieliśmy PC z procesorem 486 i kineskopowym monitorem, który zajmował pół biurka Łączność ze światem zapewniał naszemu komputerowi modem o prędkości 33,6kbps wdzwaniany zo Internetu a ciężkie pieniądze na numer dostępowy od Telekomunikacji Polskiej. Neostrada nie istniała jeszcze nawet w marzeniach. Programy wgrywało się z dyskietek albo płyt CD-ROM. Telefony komórkowe były drogie, były szczytem marzeń i wyglądały tak.

Nokia 2110i NHE-4NX

Mustaraamattu, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons


Teraz spójrzcie na ten aparat telefoniczny z 1994 roku i przeczytajcie poniższe zdanie:

"Telefony połączą się z tą samą siecią, w której pracować będą komputery osobiste i telewizory. Wiele aparatów telefonicznych wyposażonych będzie w małe płaskie ekrany oraz kamery." 

Był 1994 rok, IBM rok wcześnie zaprezentował już prototyp pierwszego smartfona z płaskim ekranem jednak dopiero lata dwutysięczne, powstanie interfejsów dotykowych i wejście na rynek iPhone w 2007 roku zapoczątkowało lawinę. 

No to lecimy dalej.

"Będziemy korzystać z nowych wersji znanych nam już urządzeń - telefonów, telewizorów, komputerów osobistych, notesów i portfeli - aby otrzymywać informację i korzystać z mediów, które pojawiają się w naszym życiu niemal na co dzień: książek, czasopism, gazet, filmów wideo, muzyki, telefonów, gier, a nawet napisów na murach. Nie potrafimy w tej chwili powiedzieć jak będzie wyglądała większość z tych nowych urządzeń, jednak wiemy, że wraz z rozwojem technologii większość z nich stanowić będą możliwe do zaprogramowania komputery osobiste ogólnego użytku, połączone z siecią w sposób widoczny lub niewidoczny." 

To niech każdy spojrzy teraz na swojego smartfona, smartwatcha, czytnika e-booków, smart tv, tableta czy inteligentną lodówkę i powie na głos "komputer" ;) 

Czy ktoś z was wie, że popularny tzw. "Lidlomix" ma w sobie w środku nawet nie jeden a dwa komputery z systemem Linux? 

Bill Gates nie przewidział jednak, że rozpowszechnienie bezprzewodowego Internetu i smartfonów sprawi, że tradycyjny telefon po prostu zniknie tak jak kiedyś zniknęły maszyny do pisania i liczydła, zastąpione aplikacjami w bardziej uniwersalnych urządzeniach. O takich na przykład:

"(...) niedługo przyjdzie nam czekać na komputery kieszonkowe z małymi kolorowymi ekranami"

Trafnie jednak przewidział, że w pewnym momencie na rynku pojawią się czytniki e-booków:

"Kiedyś znaczne postępy w technice komputerowej pozwolą na stworzenie przenośnego, uniwersalnego, elektronicznego czytnika książek, który rozmiarami zbliży się do dzisiejszych książek z papieru.(...) Urządzenie to pozwoli odczytać każdy dokument zawarty w sieci."

Były to czasy - pamiętajmy, dużych kineskopowych monitorów, które zajmowały pół biurka. 

Jednak tendencje były już wyraźne. Rozwój sieci komputerowych postępował i można było przewidzieć, że kiedyś nadejdą czasy pracy zdalnej. "W przyszłości, dzięki Internetowi miliony ludzi będą pracowały na odległość przez co najmniej część czasu pracy."

Przechodząc do tematu tego bloga, okazuje się, że przewidywania Billa Gatesa w dziedzinie finansów i rozwoju bankowości również były wyjątkowo trafne. Przewidział pojawienie się bankowości elektronicznej, bezpośrednich usług bankowych czy bezpośredniego dostępu do rynków finansowych z osobistego komputera. Dziś nie wyobrażamy sobie bez tego normalnego funkcjonowania. Naturalnym jest dla nas, że mamy dostęp do naszych pieniędzy czy inwestycji ze smartfona czy laptopa, ale pamiętajmy, że pierwszy całkowicie elektroniczny bank wystartował w Polsce w roku 2000, sześć lat po wydaniu książki Billa Gatesa.


Przyszłość tamtych czasów nadeszła...

A teraz, pora na refleksję. Powyższe predykcje się sprawdziły. Rozwój technologiczny poszedł nawet jeszcze dalej. Jesteśmy w przededniu rewolucji aplikacji opartych o szeroko rozumiane AI. Dokąd zaprowadzi nas ta ścieżka? 

-->