sobota, 3 sierpnia 2024

Billa Gatesa "Droga ku przyszłości" trzydzieści lat później

 Postanowiłem z ciekawości sięgnąć po pozycję, którą przeczytałem jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Chodzi o książkę "Droga ku przyszłości" Billa Gatesa. Chciałem sprawdzić jak jego przewidywania co do rozwoju technologii cyfrowej sprawdziły się po tych trzech dekadach. Zobaczcie sami i oceńcie.

"Nawet po tym jak sieć szerokopasmowa stanie się powszechna w naszych domach, programy telewizyjne nadal będą nadawane tak jak dotychczas, do synchronicznego odbioru. Jednak po emisji wszystkie one, podobnie jak tysiące filmów i dosłownie wszystkie inne formy graficzne, będą dostępne dokładnie wtedy kiedy zechcemy je obejrzeć.(...) Zdecydujemy tylko, co chcemy obejrzeć - i już. Wybrany program znajdzie się na ekranie. (...) Dane w postaci cyfrowej będą odczytywane z serwera i przekazywane do naszych telewizorów, komputerów osobistych albo telefonów (...)"

Chyba każdy przyzna, że prognoza trafiła w punkt (w dobie platform VOD dostępnych na dowolnym smartfonie i smart tv). Warto jednak zdać sobie sprawę z kontekstu kiedy ona powstała. Był to bowiem rok 1994 lub 1995. W naszych domach funkcjonowały kineskopowe telewizory i magnetowidy VHS. Muzyki słuchaliśmy z kaset magnetofonowych i dopiero od niedawna rozpowszechniały się płyty CD. Na biurku mieliśmy PC z procesorem 486 i kineskopowym monitorem, który zajmował pół biurka Łączność ze światem zapewniał naszemu komputerowi modem o prędkości 33,6kbps wdzwaniany zo Internetu a ciężkie pieniądze na numer dostępowy od Telekomunikacji Polskiej. Neostrada nie istniała jeszcze nawet w marzeniach. Programy wgrywało się z dyskietek albo płyt CD-ROM. Telefony komórkowe były drogie, były szczytem marzeń i wyglądały tak.

Nokia 2110i NHE-4NX

Mustaraamattu, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons


Teraz spójrzcie na ten aparat telefoniczny z 1994 roku i przeczytajcie poniższe zdanie:

"Telefony połączą się z tą samą siecią, w której pracować będą komputery osobiste i telewizory. Wiele aparatów telefonicznych wyposażonych będzie w małe płaskie ekrany oraz kamery." 

Był 1994 rok, IBM rok wcześnie zaprezentował już prototyp pierwszego smartfona z płaskim ekranem jednak dopiero lata dwutysięczne, powstanie interfejsów dotykowych i wejście na rynek iPhone w 2007 roku zapoczątkowało lawinę. 

No to lecimy dalej.

"Będziemy korzystać z nowych wersji znanych nam już urządzeń - telefonów, telewizorów, komputerów osobistych, notesów i portfeli - aby otrzymywać informację i korzystać z mediów, które pojawiają się w naszym życiu niemal na co dzień: książek, czasopism, gazet, filmów wideo, muzyki, telefonów, gier, a nawet napisów na murach. Nie potrafimy w tej chwili powiedzieć jak będzie wyglądała większość z tych nowych urządzeń, jednak wiemy, że wraz z rozwojem technologii większość z nich stanowić będą możliwe do zaprogramowania komputery osobiste ogólnego użytku, połączone z siecią w sposób widoczny lub niewidoczny." 

To niech każdy spojrzy teraz na swojego smartfona, smartwatcha, czytnika e-booków, smart tv, tableta czy inteligentną lodówkę i powie na głos "komputer" ;) 

Czy ktoś z was wie, że popularny tzw. "Lidlomix" ma w sobie w środku nawet nie jeden a dwa komputery z systemem Linux? 

Bill Gates nie przewidział jednak, że rozpowszechnienie bezprzewodowego Internetu i smartfonów sprawi, że tradycyjny telefon po prostu zniknie tak jak kiedyś zniknęły maszyny do pisania i liczydła, zastąpione aplikacjami w bardziej uniwersalnych urządzeniach. O takich na przykład:

"(...) niedługo przyjdzie nam czekać na komputery kieszonkowe z małymi kolorowymi ekranami"

Trafnie jednak przewidział, że w pewnym momencie na rynku pojawią się czytniki e-booków:

"Kiedyś znaczne postępy w technice komputerowej pozwolą na stworzenie przenośnego, uniwersalnego, elektronicznego czytnika książek, który rozmiarami zbliży się do dzisiejszych książek z papieru.(...) Urządzenie to pozwoli odczytać każdy dokument zawarty w sieci."

Były to czasy - pamiętajmy, dużych kineskopowych monitorów, które zajmowały pół biurka. 

Jednak tendencje były już wyraźne. Rozwój sieci komputerowych postępował i można było przewidzieć, że kiedyś nadejdą czasy pracy zdalnej. "W przyszłości, dzięki Internetowi miliony ludzi będą pracowały na odległość przez co najmniej część czasu pracy."

Przechodząc do tematu tego bloga, okazuje się, że przewidywania Billa Gatesa w dziedzinie finansów i rozwoju bankowości również były wyjątkowo trafne. Przewidział pojawienie się bankowości elektronicznej, bezpośrednich usług bankowych czy bezpośredniego dostępu do rynków finansowych z osobistego komputera. Dziś nie wyobrażamy sobie bez tego normalnego funkcjonowania. Naturalnym jest dla nas, że mamy dostęp do naszych pieniędzy czy inwestycji ze smartfona czy laptopa, ale pamiętajmy, że pierwszy całkowicie elektroniczny bank wystartował w Polsce w roku 2000, sześć lat po wydaniu książki Billa Gatesa.


Przyszłość tamtych czasów nadeszła...

A teraz, pora na refleksję. Powyższe predykcje się sprawdziły. Rozwój technologiczny poszedł nawet jeszcze dalej. Jesteśmy w przededniu rewolucji aplikacji opartych o szeroko rozumiane AI. Dokąd zaprowadzi nas ta ścieżka? 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Komentarze na blogu są moderowane. Zastrzegam sobie prawo do zablokowania komentarza bez podania przyczyn. Komentarze zawierające linki wyglądające na reklamowe lub pozycjonujące - nie będą publikowane.

-->